*3 dni pózniej*
Justin’s Pov
-Co porabiasz?
-Mm.. mmm..
oh.. oh fuck…
-Skarbie? Co ty robisz !? Alex? Halo !
-……………. Justin !?
-Jasne, że tak ! Co się tam dzieje?
-Nic..
-Jak to nic? Przecież słyszałem jak jęczałaś.
-Bo ten.. no.. ja.. – Cisza w słuchawce sprawiła, że iskierki
irytacji piekły mnie w skroń. Czekając aż się odezwie myślałem nad jej
zakłopotaniem. Nagły napad śmiechu przyprawił mnie o ból brzucha, który nie
doszedł jeszcze do siebie po tym jak ostatnio oberwałem.
-Już jestem. Przepraszam, ale wydawało mi się, że ojciec
szedł korytarzem.. – Wyczułem ulgę? Nie. Jej cholerne zakłopotanie sprawiło, że
nie mogłem się dłużej powstrzymywać.
-Hahhahahhaha… Wybacz…. Kochanie.. ale nie mogę! Hahahha.. czy
ty robiłaś to, co mam na myśli?
-Nie wiem, co ci chodzi po głowie, zwłaszcza w ostatnich
dniach. – Jej cichy szept dobiegł do mych uszu dając mi pewność powodu jej
skrępowania.
-A więc nie robiłaś sobie dobrze? – Oczywiście, że to było
pytanie retoryczne.. Ile bym dał, by zobaczyć jak czerwone rumieńce zalewają
jej policzki. Znów cisza. Uśmiech nie schodził mi z twarzy, ale na samą myśl
jak Alex pieści swoją łechtaczkę mój kolega od razu się pobudził.
-Wejdz na twittera. – Chwytając białego laptopa usiadłem na
łóżku, szczelniej zakrywając się kołdrą.
-Dobrze.. ale po co? – Wykonując moje polecenie w
błyskawicznym tempie, zobaczyłem tweet:
#online
Tweet: Może wolałabyś http://sex-lust-love.tumblr.com/post/52600284555
..
-Haha Bieber o czym ty myślisz!
-O tym, że następnym razem chętnie ci pomogę Skarbie.-
Szepnąłem uwodzicielsko do słuchawki, chwytając swojego kolegę w dłoń.
Tweet: Ty pewnie myślisz o tym http://sex-blog.tumblr.com/post/56924601294
-No nie zupełnie.. mmm kochanie
-Justin czy ty w tej chwili…?
-Jest w tym coś złego?
-Hhahah.. no oczywiście że nie ale..
-Oh fuck.. mmmm
-Hahha.. Justin kończę. Miłego hmmm fapania Kochanie.
Alex’s Pov
HHahahahhahahahhahahahahahha. Ahahhahahahhahahha.. Nigdy go
nie ogarnę! Najpierw myślałam że zapadnę się pod ziemię jak usłyszałam jego
głos w słuchawce podczas gdy no ten tego… a teraz to? W sumie ten gif..
Cholernie kuszący, ale czy on musiał zacząć się masturbować w czasie naszej
rozmowy? Te jego jęki przyprawiły mnie o gęsią skórkę – fakt. Haha..
Wystraszyło mnie mocne pukanie do drzwi.
-Proszę. - *Pukanie! – HAHAHAHHAHAHAHHA… nie nic, ogarnij
się dziewczyno!* - Moja podświadomość próbowała mnie postawić do pionu i
oddalić prymitywne skojarzenia.
-Przywiozłem ci parę bluzek i małą niespodziankę. – Ojciec wszedł
do pokoju z 2 reklamówkami w jednej ręce, w drugiej natomiast błyszczało złote
pudełeczko.
-Dziękuję, nie trzeba było. – Poczułam się dosyć nieswojo by
nie obdarzyć go nawet przelotnym spojrzeniem. Widząc mój wyraz twarzy skinął
głową i wyszedł gwałtownie zamykając za sobą drzwi. Podskoczyłam przestraszona
jego nagłym wybuchem. O co mu właściwie chodziło? Mógł mi nie kupować tych rzeczy,
to nie moja wina, że nie jestem w nastroju na rozmowy, a im mniej widzi moją
nadal spuchniętą twarz tym lepiej. Wyjmując zawartość toreb z uznaniem przyglądałam
się 3 koszulom w różną kratę i ciemnozielonemu sweterkowi. Sięgając po pudełeczko
westchnęłam zastanawiając się co może być w środku. Musiał na to sporo wydać..
Otwierając je w oczach stanęły mi iskry. Złoty naszyjnik ze znakiem
nieskończoności błyszczał w świetle lampy ukazując cienko wygrawerowany napis:
Love. Uśmiechnięta oderwałam metki od ciuchów i schowałam je do szafy,
jednocześnie wybierając nową bieliznę. Długa kąpiel znacznie mnie odprężyła,
ale gdy tylko w mojej głowie zaczęły brzmieć jęki Jeta od razu parskałam
śmiechem, wylewając przy tym pół wody na marmurową podłogę. Cholera! Nie
powinnam tak mówić. Nie powinnam nazywać go Jetem nawet w swoich myślach. Nie
mogę się przyzwyczaić do tego przezwiska, bo nie chcę by ..tamta sytuacja znów
się powtórzyła. Smarując się borówkowym balsamem do ciała wciąż patrzyłam na
gif, który mi przysłał. Dolna strefa dała o sobie znać pulsując coraz bardziej,
gdy dotarłam do końca uda. Zrobić to jeszcze raz czy poczekać aż on to zrobi?
Ubierając majtki stwierdziłam, że jeśli się przetrzymam więcej odczuję w
kontakcie z Justinem. Rozmasowując szczękę włożyłam słuchawki do uszu i
ciemność ogarnęła mój cały świat.
*
Chciałabym wam Wszystkim podziekować, za to że czytacie, za miłe komentarze - jednocześnie błagam o bardziej treściwe! - i chciałabym bardzi podziękować kochanemu anonimkowi za ostatni komentarz pod tamtym rozdziałem :) Wiem wiem.. ten jest w chuj krótki no ale co ja poradze!? Za to będzie długi na tygodniu ! #muchlove
*
Chciałabym wam Wszystkim podziekować, za to że czytacie, za miłe komentarze - jednocześnie błagam o bardziej treściwe! - i chciałabym bardzi podziękować kochanemu anonimkowi za ostatni komentarz pod tamtym rozdziałem :) Wiem wiem.. ten jest w chuj krótki no ale co ja poradze!? Za to będzie długi na tygodniu ! #muchlove
OMFG! hahahah KOCHAM CIĘ! <3
OdpowiedzUsuńA poskarżę się bo krótki :P
OdpowiedzUsuńNo ale rozumiem brak czasu. Chociaż serio uwielbiam Twoje opowiadanie i mogła bym je czytać i czytać, bo tak fajnie luźno piszesz :)
Te gify mnie rozwaliły na maxa! EJ czyżbyś planowała scenę +18? ;))
Czekam z niecierpliwością na nexta uh uh uh :D
@ameneris
<3
hahahha ten rozdział jest boski. <3 tylko o czym ty myślisz pisząc to? xdd
OdpowiedzUsuńja to tam lubie to ! <3 Całkiem całkiem
OdpowiedzUsuńchcę dłuuugi *.* hahaha niezłe to było xdd
OdpowiedzUsuńCooooo jak to nie ma więcej rozdziałów...nie wytrzymam...dawaj nowy! I wgl oni sie zachowują jak para a Justin się jeszcze nie spytał...to dziwne....jeju zakochałam się...ponownie prosze o odwiedzenie http://ourlifeislottery.blogspot.com ♥
OdpowiedzUsuńboski <3 kiedy następny?
OdpowiedzUsuńsoon
OdpowiedzUsuń